top of page

Po dziewięciu miesiącach wracam do blogowania.

  • Zdjęcie autora: paulinamarchewka
    paulinamarchewka
  • 31 sie 2020
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 1 wrz 2020




Kiedy wróciliśmy do Polski miałam jasno sprecyzowane cele. Świadome rodzicielstwo, warsztaty dla dzieci, stylizacja, joga i blog. Niestety, czas bardzo szybko mnie zweryfikował. Wydałam dwadzieścia cztery posty i zaprzestałam dla Was pisać, aż na dziewięć miesięcy.


"Jedynie przy wytrwałości można widzieć wszystko dobrze."

Powieść "Niebezpieczne związki" Pierre'a Choderlosa de Laclosa.




1. Zabrakło motywacji czy czasu?


Z początku motywacja była ogromna. Nauczyłam się nawet kłaść się o północy, dzięki czemu miałam więcej siły na cały, dość wymagający dzień.

Wcześniej pracowałam nad blogiem nawet do 3:00 godziny. Tak więc co się stało?

Za przyczynę określiłabym brak stabilizacji w życiu prywatnym.

Przez ostatnie dziewięć miesięcy dokonało się bardzo dużych, wciąż ekstremalnie zmieniających się zdarzeń.

Kiedy otrzymałam szansę prowadzenia zajęć dla dzieci, musiałam poświęcić sporo czasu, nerwów i nabrać odpowiedniego doświadczenia, aby czuć się w tym pewnie i otrzymywać z tego satysfakcję. Na początku głos mi drżał jak galaretka.

W nowym roku starałam się otworzyć własną firmę. Ten pomysł zakończył się niepowodzeniem - nie mogłam się z tym wewnętrznie pogodzić. W lutym musiałam pomyśleć o powrocie do pracy oraz o opiece nad Lilią, Nie wszystko poszło po naszej myśli, a jednak tutaj sytuacja się wyklarowała.

Znaleźliśmy mieszkanie, które było do generalnego remontu. Trwał on ok. dwóch miesięcy.

Wszystkie obowiązki domowe spadły na moją głowę i nagle widywaliśmy się z Patrykiem przelotem, gdzieś między porannym zalaniem kawy w kubku, a pośpiesznym zakładaniem butów przed wyjściem do pracy.

NO I BOOM! Ostanie momenty wykończeniowe mieszkania i następuję 12 marca, gdzie zostałam bez warsztatów i pracy na miesiąc/dwa w domu.


Myślę, że dla każdego był to moment niepewności, stresu oraz zmartwień. Nikt nie był na pandemie gotowy. Czapki z głów dla każdego za ten trudny okres, który nadal trwa.




2. No i co dalej?


Po wiadomościach, cyfrach i słupkach w telewizji a propos koronawirusa kreatywność mi spadła na boczny tor, który prowadzi w ciemny las.

Do czasu pandemii miałam wyrzuty sumienia, że nie piszę - potem już nie.

Dziś myślę: A szkoda bo może udałoby mi się wesprzeć nie jedną osobę dobrym słówkiem, a czas na to był. A co jeśli sama wtedy potrzebowałam takiego wsparcia?

Izolacja, zwłaszcza początek, to czas refleksji nad życiem, priorytetami w nim oraz ewentualnymi zmianami. Obniżyłam zakupy odzieżowe, aż o 80%. Skupiam się na tym czego potrzebuję i nie kupuję poprzez impuls. Zaczęłam się interesować ekologią oraz handlem zwierząt przemysłowych. Wyeliminowałam mięso z diety i zaczęłam segregować śmieci. Dowiedziałam się, że plastik plastikowi nie równy i, że jedząc rybę czy owoce morza jem mikroelementy tworzyw sztucznych bo zbiorniki wodne są tak zanieczyszczone.


Pomyślicie sobie teraz pewnie - Ześwirowała!


Pokochałam siebie, naturę i chcę o nią dbać.


3. Dlaczego wracam do bloga?


Pewnego dnia bliska koleżanka z warsztatów zapytała mnie o dietę koktajlową i jej przepisy. Podesłałam jej linka do artykułu: https://stylistkapaula.wixsite.com/website/post/dieta-koktajlowa-ulga-czy-katusze-dla-cia%C5%82a-zasady-przepisy

Był to bardzo miły powrót do wspomnień. Czytając starsze posty czuję, że pisała to tzw. "Stara Ja". Dziś zrobiła bym to inaczej.

Wysłałam bloga paru nowym znajomych, którzy nie znali mnie od tej strony. Opinie były bardzo pozytywne i wtedy poczułam pstryczek : Ej Paula wróć do tego!


Prowadzenie tego kącika to dla mnie niesamowita przyjemność oraz szansa na rozwój. Muszę przemyśleć temat, zaplanować oraz wykonać zdjęcia. Przy każdym tekście dowiaduję się czegoś nowego. A co najważniejsze - mogę się tu spotkać z Tobą. :)


Od września jestem w każdy wtorek i sobotę.




Dzięki za poświęcony czas i do przeczytania wkrótce!

PS: Zdjęcia z wakacji 2020 roku - Port Dźwirzyno.


 
 
 

Commentaires


©2020 by Paulina Marchewka Pisze

bottom of page