top of page

Nie jestem idealną mamą. Jakie błędy popełniam?

  • Zdjęcie autora: paulinamarchewka
    paulinamarchewka
  • 24 lip 2019
  • 3 minut(y) czytania

Każda z Nas chcę być najlepsza w tym co robi. Szukamy złotego środka na wychowanie i przygotowanie Naszych dzieci do dorosłości. Niestety, nikt nie jest idealny i raczej nie będzie, ale ... ma możliwość bycia lepszym. Nie od kogoś, nie to mam na myśli - lecz dla samych siebie. Jesteśmy istotami rozumnymi i panujemy nad swoimi czynami i emocjami.

Noworodki i niemowlaki uczą się od urodzenia. Są one inteligentne, potrafią określać swoje potrzeby, pokazywać aktualne nastroje oraz bawić się i poznawać świat. Dla Nas, dorosłych, może nic fascynującego się nie dzieje, gdy dziecko po raz setny ogląda tą samą zabawkę, jednak warto znaleźć w tym przyjemność.

Chciałabym Wam opowiedzieć o moich paru złych nawykach, nad którymi pracuję, aby być lepszą i bardziej zaangażowaną mamą dla Lilki.


1. Używanie nadmiernie telefonu


W dzisiejszym świecie nie wyobrażamy sobie żyć bez internetu, a zwłaszcza bez telefonu. Parę razy złapałam się na tym, że chwytam po niego bez powodu. Moja córka bawi się na kocu, ulubionymi zabawkami, a ja chwytam po smartphone. HALO! Co się dzieje?

Wiem, dużo osób to czytając może pomyśleć, że tak to teraz działa. Bez przesady. Jednak mam taki mały argument. Ona też się w przyszłości nauczy korzystać z telefonu i czułabym się kiepsko gdyby wolała siedzieć z ekranem przed twarzą. Ignorowałaby moją osobę, kiedy potrzebuje jej towarzystwa, wsparcia, miłości, tak jak ona potrzebuje tego teraz.

Oczywiście to nie oznacza, że nie korzystając przy dziecku z sprzętów ją od tego uchronię, ale jak wiemy, nie od dziś, że jesteśmy największym autorytetem dla Naszych pociech więc weźmy tą przyjemność i odpowiedzialność na barki.



2. Przesiadywanie w domu


Kiedy pojawia się dziecko Nasze życie zmienia się o 180 stopni. Kontakty z przyjaciółmi często się ograniczają do magicznej godziny 19:00, rzadko mamy gości przez pierwsze miesiące, nie rozmyślając o szalonej, babskiej sobocie.

Nie pozwólmy sobie na samotne zamknięcie w czterech ścianach. Czasem miałam problemy z organizacją wszystkich rzeczy na raz (pranie, zmywanie, sprzątanie, obiad, zabawa z dzieckiem) przez co nie wychodziłam na: spacer do parku, do znajomych, na playgrupy, w kryzysowych momentach do ulubionego sklepu z odzieżą. I to był błąd. Dziś wole mieć bałagan w kuchni, ale uszykować się i wyjść z Lilią. Ona również potrzebuje kontaktu z rówieśnikami i otaczającym ją światem.



Trzygodzinny spacer z całą rodziną - Denton Lake, Lincolnshire

3. Oczekiwania wobec dziecka


Jedno z najbardziej zakorzenionych nawyków przez co najtrudniej mi go zmienić.

Znacie ten moment kiedy każdy dzień jest zorganizowany? Codziennie o tych samych godzinach jemy jedzonko, idziemy na spacer i chodzimy spać. Nagle wielkie bum i dzień się psuje. Z reguły staramy się wrócić do Naszego schematu dnia, tylko po co?

Niedawno Lila obudziła się o 4:30 nad ranem. Nie mam zazwyczaj problemów z jej nocnym snem. W pierwszej chwili wzięłam ją na ręce i przytuliłam, następnie odłożyłam do spania - oczekiwałam, że zaśnie. Usypianie jej trwało ponad godzinę. Moja cierpliwość była wystawiona na próbę. Chciałam wrócić po prostu do łóżka. Czułam wewnątrz frustrację. A dlaczego? Bo oczekiwałam.

Ta mała istotka ma różne pragnienia, etapy rozwoju i odczucia. Powinniśmy się starać być rodzicem otwartym na uczucia i zmiany oraz współpracować z biegiem zdarzeń.



4. Kryzysy - uczucie bezradności i rezygnacji


Tak są normalne. Też mam po nich wyrzuty sumienia.

Również zastanawiam się jak sobie z nimi radzić.

Opanowanie negatywnych uczuć u mnie najczęściej kończy się płaczem. Bardzo cenię sobie wsparcie, nie tylko partnera, ale też rodziny czy przyjaciół. Najważniejsze, żeby odreagowywać po swojemu, tak jak czujesz. U mnie to np. płacz, joga czy krzyk na dworze w pustą przestrzeń. Wszyscy mamy jakieś granice wytrzymałości. Pamiętajmy tylko, że nikt tak na Nas nie liczy jak te wielkie wpatrzone w Ciebie oczka.

Powiem Wam coś miedzy Nami. Moim prawdziwym ideałem super mamy jest Mama Świnka z bajki Świnka Peppa. Potrafi zawsze znaleźć rozwiązanie w sytuacji, tłumaczy co jest dobre, a co złe, poświęca 100% uwagi dla swoich dzieci i dobrze się przy tym bawi. Czy nie o to Nam chodzi?



5. Szybki styl życia


Punkt skierowany zwłaszcza do mam, które już wróciły do pracy bo one mają tego czasu jeszcze mniej.

Musimy znaleźć miejsce w kalendarzu na macierzyństwo, partnerstwo, prace, zadbanie o siebie, zadbanie o dom, rozwój osobisty, zdrowie i sen. Dobrze byłoby jeszcze dodać dietę i ćwiczenia, Doba ma tylko 24h, a my ograniczone zasoby energii. Jak to wszystko zmieścić w jednej tyci tabelce?

"Organizacją Pani Paulino!" - mamy tą cechę wyrobioną już chyba do perfekcji.

Szybki styl życia jest wszędzie widoczny - w sklepach. gdy stoimy w kolejkach i każdy chce być jak najszybciej obsłużony, kiedy stoimy w korku przez co Nasza cierpliwość się kończy, a wewnątrz człowiek się gotuję lub kiedy kupujemy mrożoną pizze na obiad bo nie mamy kiedy postać nad garnkiem.

Pozwólmy sobie czasem zwolnić - dla odpoczynku, dla ciała, dla duszy. Nic nie musi być idealnie - pod Facebook, pod okładkę. Ma być po Twojemu, naturalnie.


Mama zrelaksowana to szczęśliwa mama.

Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.


A Wy nad czym pracujecie, żeby być lepszym rodzicem dla swoich dzieci?



Comentários


©2020 by Paulina Marchewka Pisze

bottom of page