"Język niemowląt" Tracy Hogg - wychowanie od narodzin czy tresura noworodka?
- paulinamarchewka
- 2 sie 2019
- 4 minut(y) czytania

"Język niemowląt" Tracy Hogg i Melindy Blau, napisana w 2001 roku, to jedna z najczęściej kupowanych poradników rodzicielskich na rynku. Książka wydana w oryginale jako "Secrets on the baby whisperer" sprzedała się w samej Polsce w ponad 140 000 egzemplarzach.
Sam tytuł już Nas zachęca do kupna.
Maleńkie dziecko nie powie Nam czego potrzebuje i czy coś je boli. No więc.. wspomogę się tą książką.
I tak o to mam ją w domowej bibliotece.
Midwife, autorka książki, pochodzi z Anglii. Przez lata odbierając porody nabrała doświadczenia w pracy z noworodkami i postanowiła wykorzystać tą wiedzę do założenia szkoły dla rodziców ucząc ich jak rozumieć niewerbalne znaki od niemowlaków. Popularność Tracy zaczęła rosnąć. Nazwana przez ludzi jako "Zaklinaczka Dzieci" pomagała przez telefon, przychodziła do domów, a nawet nocowała w nich dla dobra maluchów.
Cały wstęp oraz historia autorki wzbudza ogromne zaufanie. Opowiadała ona o szacunku jako kluczu do dziecięcego świata, o noworodkowej niepowtarzalności i prawdziwej osobowości potomstwa.
Pięknie brzmi prawda? Faktycznie zgadzam się z tą tezą... ale co dalej mówi książka? Sprawdźmy bo to dość kontrowersyjny temat.
Łatwy plan - rozwiązaniem na wszystkie problemy
Zacznijmy od testu, który Nam pozwala dowiedzieć się jakim typem jest Nasza pociecha - aniołek, dziecko podręcznikowe, wrażliwe, ruchliwe czy buntownik. Test jest dla mnie sprawą dosyć niezrozumiałą ponieważ nie ma określonego wieku niemowlaka kiedy powinnam go zrobić. Pytania dotyczą np. czy moje dziecko uśmiecha się do obcych, a ja sobie odpowiadam: ono się jeszcze nie uśmiecha bo jest za małe. Dziś Lilia ma 5 miesięcy i wynik mojego testu to dziecko podręcznikowe. Ciekawe jakie jest Twoje:)
Następnie mamy opis, każdego typu. Ten wątek się przeplata w całej książce, ponieważ przy każdym typie dziecka rozwiązujemy inną metodą problem. Brzmi logicznie.
Czym jest łatwy plan?
Tracy opowiada o rytmie dobowym już od pierwszego dnia życia dziecka. Łatwy plan jest harmonogramem i rutyną dnia codziennego. Polega on na 3 czynnościach pojawiających się w kółko, w tej samej kolejności: karmienie do 40 min, aktywność czasowo zależnie od wieku, sen od 30-90 min (rodzicielski czas dla siebie).
I tutaj zaczynają się schody - co z bolącym brzuchem, gdy dziecko zaśnie przy karmieniu lub gdy usypiamy je już dwie godziny, a za następne pół powinien dostać jedzenie?
Czy łatwy plan jest, aż tak łatwy?

No właśnie nie. Próbowałam go wprowadzać zwracając uwagę nawet na "poślizgi" o których pisze autorka lecz dziecko nie jest automatem więc bywało z tym różnie. Dużo stresu, mało efektu - tak myślałam.
O wiele prościej było gdy mała przeszła na butelkę (miała 2,5 miesiąca). Dopiero wtedy widziałam pozytywne strony mojego podejścia.
Opiszmy sobie na czym polega każda z ww. czynności i jak powinny wyglądać według Tracy.
1. Karmienie
Noworodek średnio je co 2,5 - 3 h. Moja Lilka, kiedy ją karmiłam piersią, chciała być przy niej około 18 godzin na dobę. To był najtrudniejszy dylemat.
Hogg bardzo ostrzega przed zrobieniem z piersi smoczka, a ja nie chciałam zabierać córce bezpieczeństwa i bliskości. Wszelkie próby kończyły się histerycznym płaczem. Druga sprawa to taka, że do dziś mam rytuał dawania mleka przed snem. Dziecko najedzone lepiej i dłużej śpi, szybciej zasypia i ma lepszy humor. Tutaj jest to problematyczne zachowanie i nie należy tego robić.
W rozdziale znajdziemy jeszcze takie informacje jak np. jak powstaje mleko matki, jak wybrać sposób karmienia, jak przechowywać mleko, jak rozkręcić laktację, jakie są najczęstsze problemy oraz choroby związane z karmieniem piersią i to jest SUPER! Bardzo fajnie opisane i przydatne.
2. Aktywność
Czyli co powinniśmy wrzucić do tego wora? Dla noworodka aktywność to nawet nie sama zabawa, ale - czas karmienia, zmiana pieluchy, czy leżenie i oglądanie jakiegoś przedmiotu. Oczywiście, z czasem stan aktywności się wydłuża i tylko tutaj powinniśmy iść z flow dziecka - obserwujemy kiedy staje się śpiące (żeby nie przegapić 1 fazy zasypiania).
Autorka ostrzega przed "nadmiernymi bodźcami" dla dziecka - grające zabawki, dodatkowo telewizor i rozmowy dorosłych mogą być za dużym obciążeniem. I z tym się zgadzam. U mnie zabawki były użyteczne dopiero po 2 miesiącu życia.
Tutaj znajdziemy informacje o tym jak być dobrym rodzicem, jak wspierać rozwój dziecka, opis kąpieli, jak przygotować dom dla niemowlaka i jak uczyć je samodzielności - to również jest warte uwagi w tym poradniku.
A propos, u mnie organizowanie Naszego dnia zaczynałam właśnie od istoty kąpieli. Ta mała rutyna pozwoliła mi nauczyć Lilki spania i wstawania o tej samej godzinie, a to już wielki sukces. Dziś zasypia w 20 min, po wieczornym czytaniu, i śpi od 20:00 do 6:00.

3. Sen
Tracy tutaj połączyła dwie skrajności w jedną, rozsądną zasadę czyli:
quiet time - wyciszenie dziecka przez ok. 5 min (ja stosuje nawet do 10) czytanie, kołysanką, szeptaniem czy bujaniem - zależy co dziecko woli.
odłożenie oraz wytłumaczenie maluchowi co się dzieje, w podobny sposób każdego dnia.
życzenie mu dobranoc, dawanie buziaków i okazywanie miłości
oddalenie się - ja gaszę światło, siadam na łóżku i czuwam
gdy płacze to wesprzeć np. klepiąc po pleckach w rytmie bicia serca, nie brać od razu na ręce.
Jak sami wiemy, problem jest dosyć bardziej złożony. Na ten temat, również znajdziemy różne zagadnienia - jak rozwiązać przeszkody i czego unikać. Jednak czytając całość, ten rozdział rozbudzał we ogromne wyrzuty sumienia. Za każdym razem to ja robiłam coś nie tak, przez co muszę naprawiać ten "błąd". Z doświadczeniem przyszła świadomość, że to nieprawda. Różne czynniki wpływają na sen. Warto iść z emocjami i zdarzeniami tak, aby dziecko nie kojarzyło snu i łóżeczka z jakąś karą.
Autorka dzieli zasypianie na fazy. Opisuje jak przebiega cały cykl snu i pozwala to zrozumieć rodzicom. Informuję, że nie warto na byle hałas lecieć do łóżeczka.
Daje do zrozumienia, że niemowlę powinno w naturalny sposób zasnąć w ciągu 20 min oraz, że po 2 miesiącach powinno przesypiać całą noc bez mleka.
Możliwe? Sami oceńcie.
Na samym końcu mamy opisane problemy specjalnej troski, organizacje Łatwego planu dla bliźniąt oraz wypoczynek i emocje rodziców.
Podsumowując:

Co do wiedzy, istoty zrozumienia i kręgu szacunku wokół niemowlaka nie mam najmniejszej wątpliwości, że Tracy zna się na rzeczy. Bardzo mi się podoba to w jaki sposób podchodzi do istoty dziecka i obojga rodziców. Książka porusza szeroki wachlarz wszelkich problemów i zagadnień związanych z codziennością macierzyństwa, które warto znać.
Co do metod, które Nam proponuje autorka są one bardzo specyficzne. Narzuca ona pewien schemat do którego trzeba dążyć, nie zważając na sytuację. Często początki są trudne, histeryczne i co za tym idzie bardzo emocjonalne.
Łatwy Plan się u mnie nie sprawdził, ale zainspirowałam się nim tak, aby ułożyć własną organizację wspólnego czasu z Lilią.
A Ty próbowałaś lub próbowałeś wprowadzić metody Hogg w Waszym domu? Czy jesteś chętna/y kupić ten poradnik?
Comments